ciasteczka

czwartek, 14 lipca 2016

Praktyki wakacyjne: dzień 9

Doktor śmieszek musiał wziąć wczoraj dyżur, niestety. Wrócił do domu w momencie, gdy byliśmy zajęci swoimi pielęgniarskimi obowiązkami, no trudno. Może jutro się uda czegoś nowego nauczyć.

Poćwiczyłem dziś za to z dziewczynami pobieranie krwi. Oczywiście na sobie nawzajem. Czasu dużo nie mieliśmy, także kłuliśmy się tylko po razie. Zarówno koleżankom, jak i mi udało się to bezproblemowo za pierwszym podejściem. Było spoko, bo nic nie czuć, nie to, co wenflon :D

Dzień mi się dłużył niemiłosiernie, pewnie przez tą pochmurną pogodę. Na oddziale była masakryczna duchota, większa niż zazwyczaj (klima jest ciągle wyłączona, jedynie na intensywnej terapii działa)..

3 komentarze:

  1. Witam. Link do twojego bloga znalazłam na stronie Rekrutacja -medycyna 2016. Marwie sie troche czy dam rade na kierunku lekarskim w Kielcach, jestem miejscowa dlatego wybieram ta uczelnie (mimo iz mam 180 punktow) i spokojnie moglabym dostac sie gdzie indziej. Zastanawiam sie czy podejmuje wlaściwa decyzje zostajac w Kielcach. Nabrałam szczegolnych watpliwosci czytajac komentarze. Stad moje pytanie czy warto studiowac medycyne w Kielcach, czy az tak cieżko jest z anatomia i czy bede miec choc troche czasu wolnego? Pozdrawiam☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!

      Szczerze mówiąc, to ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć. Jakby nie było - jest to sprawa wybitnie indywidualna.

      Przy systematycznej pracy nie powinnaś mieć problemu z wykombinowaniem czasu na odpoczynek/ seriale/ inne przyjemności.

      Ciężko jest też oceniać całą uczelnię po 1 roku, bo wiadomo, najważniejsze są raczej zajęcia kliniczne, a to dopiero przede mną.

      Osobiście mam pozytywne odczucia. Mam nadzieję, że takie pozostaną :)

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń