ciasteczka

sobota, 2 lipca 2016

Praktyka wakacyjna: dzień 1 i 2

Na ten moment mi się podoba, tylko to wstawanie bardzo wcześnie rano, żeby zdążyć na 7:30 jest nieludzkie..

Moja opiekunka praktyk, to dość młoda, bardzo fajna pielęgniarka. Wprowadza nas (odbywam praktykę wraz z 3 dziewczynami z roku) w świat praktyk w umiarkowanym tempie, przez co możemy wszystko na spokojnie ogarnąć.


Dzień 1


Zostaliśmy oprowadzeni po oddziale, zobaczyliśmy gdzie znajduje się laboratorium diagnostyczne, intensywna terapia, szatnia, śluza do przebrania się w fartuchy jednorazowe itd.


Dzień pierwszy spędziliśmy głównie na sali pooperacyjnej, gdzie zajmowaliśmy się trzema Panami. Zaznajomiłem się z pacjentami, mierzyłem cukier, pobierałem krew z tętnicy promieniowej i probówkę przekazałem do badań.

Jedynym lekarzem, którego w tym dniu poznaliśmy, był anestezjolog. Zaprosił nas do popatrzenia na odessanie śluzu pacjentowi, który był w najcięższym stanie na intensywnej. Pomagał sobie laryngoskopem, uprzednio podając choremu leki sedacyjne, gdyż wkładanie czegokolwiek do tchawicy nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy.
Podczas zabiegu pacjentowi poleciało tętno i ciśnienie na łeb na szyję.. tętno 30, ciśnienie 40/20.. masakra, ale szybko udało się uspokoić sytuację.

Została nam pokazana też sala operacyjna. Bardzo nowoczesna, podobała mi się :D

Dzień 2

Tym razem byliśmy piętro niżej, gdzie pacjentów było znacznie więcej. Za zadanie mieliśmy zbieranie wywiadu pielęgniarskiego, mierzenie tętna, ciśnienia, temperatury, wzrostu i wagi ciała. Do tego robiliśmy też EKG i zmienialiśmy opatrunki.

Zmieniałem opatrunek pewnemu Panu, któremu nie do końca zrósł się mostek, przez co miał.. dziurę w klatce piersiowej. Nie była bardzo duża, ale podczas oddychania się trochę rozszerzała i co nieco było widać.

W przyszłym tygodniu zostaniemy chyba dopuszczeni do popatrzenia. asystowania w jakiejś operacji. Już nie mogę się doczekać :D




4 komentarze:

  1. Ale w to, że sam pobierałeś krew z tętnicy promieniowej to nie uwierzę ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dopisało mi się, że wkłucie już było założone, ja jedynie dołączyłem strzykawkę i przekręcałem kranik w odpowiednią stronę :P

      Wiadomo, że nikt by mi nie dał robić wkłucia do tętnicy od razu samemu, w końcu jest to "trochę" bolesna procedura.

      Usuń
  2. Dokladnie i to w pietwszym dniu, ladne bajeczki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokladnie i to w pietwszym dniu, ladne bajeczki :D

    OdpowiedzUsuń