ciasteczka

czwartek, 21 stycznia 2016

Groźba wywalenia?

Zostaliśmy dziś oficjalnie poinformowani, że jeśli nie zaliczymy wszystkich kolokwiów z anatomii i histologii semestru pierwszego, to zostaniemy skreśleni z listy studentów. Brzmi groźnie. Nawet bardzo.. W sumie część osób narobiła w portki. Nie dziwię im się. Prawie cała grupa dr Postrachu Zakładu Anatomii nie zaliczyła drugiego terminu z kości i mięśni..

Ja jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że z histologii mam czystą sprawę - drugie kolokwium zaliczyłem na 4.
Z anatomii na ten moment też mam chyba wszystko zdane. Czy na pewno, to się okaże w weekend, gdy dostaniemy wyniki poprawy testu z mięśni.

Kolokwium z nerwówki już w przyszłym tygodniu, a ja ogarniam tylko jako-tako rdzeń i splot lędźwiowo-krzyżowy. Planuję ogarnąć dobrze szpilki i zaliczyć je w pierwszym terminie.

Trzymajcie kciuki! :)

wtorek, 12 stycznia 2016

Kilka dobrych i mniej dobrych wieści

Po ogromnych staraniach - słowa starościny roku, więc kto ją tam wie, jak naprawdę było :D - doliczono nam aż 30 sekund do szpilki(także łącznie czas na odpowiedź wynosi 90 sekund), oraz 10 minut do kolokwium. Wygląda to teraz tak, że mamy 30 pytań i 40 minut na odpowiedź.

Normalnie brak słów! Żebyśmy tylko pierdolca nie dostali od takiej ilości czasu na odpowiedź. Żeby nie było - ja się cieszę.

Kolokwium z języka francuskiego i angielskiego napisałem na 4. Gorzej stoję z chemią organiczną, gdyż uwaliłem pierwszy termin. Mało brakło w sumie, bo 2 pkt. Kolejna szansa na sukces już za tydzień.

niedziela, 10 stycznia 2016

Istny zapierdol..

Muszę Wam powiedzieć, że w ciągu ostatnich czterech dni pobiłem rekord ślęczenia przy książkach. Pierwszy raz od rozpoczęcia tego kierunku, a raczej pierwszy raz w życiu, się tyle uczę.

Nie dość, że 28 stycznia mam kolokwium z układu nerwowego i muszę nadrobić całe mózgowie i nerwy czaszkowe (życzcie mi powodzenia, bo mam przejebane - i to jest stwierdzenie pobłażliwe), to bieżący temat - splot lędźwiowo-krzyżowy i nerwy międzyżebrowe - do najprostszych nie należy. Przy okazji chciałem powiedzieć, że szczerze pierdolę Cię i gałęzie Twe, nerwie piszczelowy.

Oprócz chyba najtrudniejszego działu z anatomii, czeka mnie we wtorek zaliczenie całego semestru z biostatystyki, przez co przez cały dzień wkuwam jakieś gówno, zamiast się uczyć lasu (gałęzie wszędzie). Czeka mnie również jutro kolejne kolokwium z chemii organicznej, bo czemu by nie.
Wspominałem też może o kolokwium z histologii (tkanka mięśniowa, nerwowa, układ krwionośny i limfatyczny) w najbliższy piątek?

Aż chce się żyć - rzekł ironicznie :)

czwartek, 7 stycznia 2016

Kompletna cisza

ale, niestety, nie spokój..

Bardzo przepraszam za brak odzewu przez tak długi czas. Mógłbym ściemniać i tłumaczyć się Wam sporą ilością zaliczeń, jakie miałem przed świętami, ale nie lubię kłamać - po prostu mi się nie chciało. Nadchodzący tydzień również nie zachęca do egzystencji, gdyż czekają mnie co najmniej 3 kolokwia.

W ogromnym skrócie:
- dostałem, jako jedyny, 5+ z kolosa z łaciny - jakim cudem, to nie wiem :D
- koło z mięśni w I terminie uwaliłem śpiewająco.. znaczy tylko szpilki zaliczyłem na 4+. Odpowiedź ustną poprawiłem w tygodniu przed świętami na 4 (idealny prezent), a test wciąż mnie prześladuje. Tak przy okazji, to test zaliczyło 17% osób z całego roku.
- poprawiłem kolokwium z chemii nieorganicznej na 4.
- przepisałem się z języka niemieckiego na francuski. Swoją drogą, to prowadząca jest świetna!
- prawdopodobnie zaliczę kolokwium z chemii organicznej, przez co nie będę zmuszony pisać egzaminu.

I tak na miłe zakończenie wpisu, to powiem Wam, że wraz z całym rokiem sramy w gacie na myśl o kolosie z układu nerwowego, który właśnie omawiamy.

Do usłyszenia!