ale, niestety, nie spokój..
Bardzo przepraszam za brak odzewu przez tak długi czas. Mógłbym ściemniać i tłumaczyć się Wam sporą ilością zaliczeń, jakie miałem przed świętami, ale nie lubię kłamać - po prostu mi się nie chciało. Nadchodzący tydzień również nie zachęca do egzystencji, gdyż czekają mnie co najmniej 3 kolokwia.
W ogromnym skrócie:
- dostałem, jako jedyny, 5+ z kolosa z łaciny - jakim cudem, to nie wiem :D
- koło z mięśni w I terminie uwaliłem śpiewająco.. znaczy tylko szpilki zaliczyłem na 4+. Odpowiedź ustną poprawiłem w tygodniu przed świętami na 4 (idealny prezent), a test wciąż mnie prześladuje. Tak przy okazji, to test zaliczyło 17% osób z całego roku.
- poprawiłem kolokwium z chemii nieorganicznej na 4.
- przepisałem się z języka niemieckiego na francuski. Swoją drogą, to prowadząca jest świetna!
- prawdopodobnie zaliczę kolokwium z chemii organicznej, przez co nie będę zmuszony pisać egzaminu.
I tak na miłe zakończenie wpisu, to powiem Wam, że wraz z całym rokiem sramy w gacie na myśl o kolosie z układu nerwowego, który właśnie omawiamy.
Do usłyszenia!
No, no, tylko ty teraz nie przestawaj pisać, bo ja jestem bardzo ciekaw tej nowej medycyny w Kielcach! :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zyskałem Ciebie za czytelnika! Postaram się odzywać :)
UsuńDobrze widzieć, że żyjesz i nie porzuciłeś pisania. Zaglądałam i tylko czekałam, aż w końcu pojawi się nowy post.
OdpowiedzUsuńMiło z Twojej strony :)
UsuńA jest w Kielcach do wyboru język rosyjski? A jeśli tak, to orientujesz się czy na nim jest ciężko? :)
OdpowiedzUsuńTak, można wybrać język rosyjski. Nie mam pojęcia, jak tam jest.
Usuń