ciasteczka

sobota, 16 lipca 2016

Praktyki wakacyjne: dzień 10


Na oddziale nie było za dużo do roboty. Oczywiście podaliśmy heparyny, zmierzyliśmy ciśnienia i tętna, zmieniliśmy opatrunki i zawieźliśmy jednego pacjenta na rtg.

Naszego ulubionego doktora nie zastaliśmy. Z racji braku zajęcia chcieliśmy poćwiczyć na sobie zakładanie wenflonów, ale nasza Pani pielęgniarka się spieszyła i prosiła, aby to przełożyć. W efekcie ze szpitala wyszliśmy jakoś o 12:50.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz