Tak się złożyło, że w tym tygodniu nie mam seminarium + laborków z histologii i wykładu z historii medycyny, przez co cały dzień mam wolny od zajęć :D
Przyszły piątek będzie wyglądał dokładnie tak samo, potem zajęcia z histologii będą się odbywały co tydzień, aż do końca roku akademickiego.
Żeby za dobrze nam nie było, to na najbliższy czwartek obowiązuje nas osteologiczna część całej kończyny dolnej..
Dla niewtajemniczonych - zakres materiału, to dosłownie 50 stron w Skawinie (jest to książka, która jest tak naprawdę skryptem, przez co trzeba się z niej uczyć prawie że słowo w słowo :) ).
Zaczyna mnie lekko przerażać wizja tego, że oprócz uczenia się anatomii, dojdzie mi też nauka z bieżących tematów na histologię, chemię (w 2 semestrze zastąpiona będzie przez "biolomolo") i języki..
R.I.P in pepperonis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz