ciasteczka

piątek, 23 października 2015

Kończyna dolna i zastępstwo z dr S.

Wczoraj miałem czwarte ćwiczenie z anatomii, które poprowadził dr S. w zastępstwie za doktora, który jest odpowiedzialny za moją grupę.

Mieliśmy zajęcia wspólnie z grupą, którą od początku prowadzi dr S.
Wymagało to przeniesienia się do odpowiednio dużej sali prosektoryjnej, a później do auli wykładowej na seminarium.

Tematyką była kończyna dolna i przyznam się, że nie do końca opanowałem wszystkie więzadła w stopie :D Na szczęście pytań z tego i tak nie było, o czym zaraz napiszę.
Nie oznacza to jednak, że nie będę musiał tych więzozrostów opanować.. może się pojawią na kolokwium?

Prosektorium zaczęliśmy o 16:45 i okazało się, że powinniśmy być jeszcze wcześniej na krótkim seminarium.. pan dr W. nas wprowadził w błąd najwidoczniej, gdy wyjaśniał nam schemat zastępstwa na poprzednich zajęciach :P

W prosektorium mi się podobało, styl jego prowadzenia przez dr S. różni się diametralnie od tego, do czego przyzwyczaił moją grupę nasz prowadzący.
Na wstępie zostały omówione wszystkie kości i wszelkie niejasności z nimi związane (kto czegoś nie wiedział - zadawał pytanie). Trwało to przez większą część zajęć. Później mieliśmy około 15 minut na samodzielne obejrzenie preparatów, po czym zostaliśmy poproszeni o wyjście z sali, gdyż Pan dr S. chciał ułożyć szpilki.


Szpilki te były moimi pierwszymi :D
6 preparatów - po jednej strukturze na każdym do rozpoznania. Około minuty na jeden element, nazewnictwo pol + łac i 4 z nich dodatkowo po angielsku (spis dostępny na stronie wydziału).

Jeśli mnie pamięć nie myli, to pojawiły się:
- kłykieć boczny piszczeli
- powierzchnia stawowa kłykcia przyśrodkowego piszczeli
- guz kulszowy
- kość klinowata pośrednia
- szyjka kości skokowej
- dół międzykłykciowy kości udowej

Zamiast "powierzchnia stawowa kłykcia przyśrodkowego piszczeli" napisałem "kłykieć przyśrodkowy piszczeli", trochę się stresowałem. Pozostałe preparaty podpisałem, mam nadzieję, że uda mi się zaliczyć (próg 60%).

Na seminarium moja grupa musiała napisać wejściówkę, którą grupa dr S. miała przed prosektorium. Nic trudnego się nie trafiło, struktury anatomiczne, które trzeba było przetłumaczyć na łacinę i angielski (czyli te, które są w spisie na stronie wydziału).

Później pisaliśmy wyjściówkę.. pytania nie były trudne, ale nikomu nie starczyło czasu na napisanie odpowiedzi. Nie da się tak szybko pisać :D
Najobszerniejsze pytanie - wymień wszystkie więzadła stawu kolanowego. Jest ich bodajże 12 i większość z nich trzeba było napisać w 3 językach..


Na przyszły tydzień obowiązuje mózgoczaszka. Do tego dochodzi histologia (tkanka nabłonkowa) i kolokwium z chemii we wtorek.

Wręcz nie mogę się doczekać.. 

3 komentarze:

  1. Widzę, że coraz bardziej szaleją :/ Ale trzymam kciuki, żebyście zarówno Ty jak i najwięcej osób z roku dali rade :)

    Jedna rzecz jest dla mnie niejasna... mianowicie musicie opanować nazewnictwo w 3 językach obowiązkowo czy wybieracie 2, w których się uczycie?
    Mam nadzieję, że uni z Kielc wystawi ( o ile weźmie udział) dobrą drużynę na Scapule.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całą grupą spróbujemy przekonać naszego prowadzącego, żeby nam robił szpilki na każdych zajęciach. Wydawać się to może absurdalne, ale łatwiej wtedy będzie na kolokwium - mniejszy stres :)

      Co do obowiązkowego nazewnictwa, to.. najlepiej się uczyć po polsku i łacinie. Dodatkowo niektóre struktury anatomiczne musimy umieć nazywać w 3 językach. Jest spis obowiązkowych mian angielskich na stronie wydziału, nie ma tego dużo. Inna sprawa, że większość nazw angielskich jest prawie taka sama, jak nazwy łacińskie (z uciętymi końcówkami) :D

      Chciałbym być reprezentantem uczelni na Scapuli, bo zwalniają wtedy z egzaminu, który jest u nas 3 cześciowy... szpilki + test + odpowiedź ustna.. ale reprezentacja, to bodajże 3 czy 4 osoby tylko. Może się uda :)

      Usuń
    2. Jeszcze odnośnie mianownictwa - napisałem, że najlepiej się opanować pol+łac, bo tego wymagają prowadzący (na egzaminie można ponoć wybierać).

      Usuń