ciasteczka

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Finał ogólnopolskiego etapu konkursu Scapula Aurea

W ostatniej chwili okazało się, że doktor, który od samego początku był odpowiedzialny za naszą łopatkową ekipę, nie może pojechać. Zastąpił go inny, ale równie fajny prowadzący.

Do Wrocławia pojechaliśmy w piątek. Wszyscy razem mieliśmy jechać jednym pociągiem, ale wyszło tak, że rodzieliliśmy się na dwa zespoły. Jedna z reprezentantek, nazwijmy ją "O.", pojechała z opiekunem wcześniej ode mnie i drugiej koleżanki "A.", aby nas zarejestrować.

Po dotarciu na miejsce i szybkim ogarnięciu pokoju w akademiku, poszedłem na piwo z O. i jej przyjaciółką, która studiuje we Wrocławiu.
W tym miejscu chcę zarówno serdecznie pozdrowić, jak i powiedzieć szczere wal się owej przyjaciółce :P

Tak przy okazji, to O. powiedziała mi, że odnalazła mojego bloga i że jest do dupy :F

Położyliśmy się spać jakoś przed 2:00. Nie mogłem spać. Nie była to jednak zasługa dziewczyn, niestety. Spałem może godzinę.. zawsze coś.


Sobota była bardzo zalatana i upłynęła pod znakiem konkursu. Musieliśmy być już przed 8:45 na miejscu, aby się ponownie zarejestrować. Otrzymaliśmy wtedy smycze z identyfikatorami i świetne podarunki:


W środku znajdowała się również koszulka z nadrukiem uczelni. Bardzo fajnie, tylko czemu S-ka..

Bodajże o 9:00 zebraliśmy się na auli wykładowej, gdzie zostaliśmy przywitani i szybko wprowadzeni w tajniki pisania testu.

Test był.. zboczony. Domyślam się, że może jest to trochę dziwne określenie, ale pasuje idealnie. Były pytania o seks analny, wzwód ciał jamistych łechtaczki u kobiet podczas pisania egzaminu z anatomii i takie tam :P

Praktycznie od razu po teście czekała na nas "dyskoteka anatomiczna", czyli rozpoznawanie struktur na zdjęciach radiologicznych. Były zdjęcia rtg, tk, a nawet mri stawu kolanowego. Nie było łatwo, gdyż mieliśmy tylko około 20 sekund na rozpoznanie i zapisanie nazwy struktury. Podobno najlepsza osoba miała 31 pkt na 40 możliwych, a najgorsza 4, także rozrzut był niezły.

Następnie przerwa obiadowa. Muszę powiedzieć, że było to bardzo nieprzemyślane, gdyż od razu po jedzeniu mieliśmy pisać szpilki. Zamiast się skupić na preparatach, to ja myślałem tylko, jak nie zasnąć. 

Szpilki zjebałem równo, a myślałem, że ta część pójdzie mi najlepiej. Nie spodziewałem się, że pojawią się struktury na płodach i jakichś planszach anatomicznych. Bywa. 


Indywudualnie na podium stanęli:
1 miejsce - Olsztyn
2 miejsce - Wrocław
3 miejsce - Bydgoszcz?

Drużynowo:
1 miejsce - Wrocław
2 miejsce - Olsztyn
3 miejsce - Warszawa

English division - nie pamiętam dokładnie, ale 1 miejsce drużynowo na pewno Wrocław.

Zdziwiłem się, że Wrocław nie zgarnął całego podium w etapie indywidualnym. Swojego miejsca nie znam, być może w tym tygodniu się czegoś dowiem, bo wyniki mają być wysłane na uczelnię.


Dalsza część dnia i pół nocy minęła przyjemnie, czyli poszliśmy na piwo :D 
Około 1:00 dołączył do nas Pan mecenas - znajomy naszego opiekuna. Bardzo inteligentny gość, a zarazem ogromny troll. Jeśli to czytasz, to nie zapomnij podlać poziomek o 6 rano!!

Wyjazd uważam za bardzo ciekawe doświadczenie. Bawiłem się świetnie. Niezapomniane wspomnienia (no chyba, że się za dużo wypije xD), polecam każdemu!


Na sam koniec jeszcze drużyna pierścienia:



4 komentarze:

  1. Gratuluję! :)

    A jak z innymi nowymi uczelniami? Pojawiły się?

    Nie widać Krakowa, widzę, że odkąd ograniczyli anatomię do 1 sem. to Scapula im nie idzie :P

    Szkoda że nie pojechała ekipa z Lublina :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeszów był, ale ekipy z ZG nie spotkałem. Tak samo nie było chyba ludzi z Poznania.

      Jeśli dobrze pamiętam, to ktoś z english division z UJ zajął jakieś miejsce, ale nie dam sobie nic uciąć :P

      Usuń
  2. Gratulacje! I nieważne, że żadnego miejsca nie zajęliście - ważne, że dobrze się bawiliście :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Wspomnienie fajne, bo jednak ma się możliwość uczestnictwa tylko raz w życiu :D

      Usuń