Wczorajsze (ostatnie) kolokwium z histologii, to było coś!
Wyniki poznaliśmy od razu, miałem "tylko" 17/ 20 pkt.. Dla mnie "tylko", bo brakowało mi wtedy 2 pkt do terminu zerowego..
Miałem zastrzeżenia odnośnie dwóch pytań, wg. mnie była więcej niż jedna poprawna odpowiedź do nich. Podszedłem zatem do prowadzącego i przedstawiłem swój tok myślenia. Zastanowię się - odpowiedział.
Wieczorem otrzymaliśmy maila na skrzynkę grupową - to była dla mnie przyjemność uczyć myślących ludzi. Dostałem piątkę :D
Wooow... Gratuluję, myślący człowieku :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :^)
Usuńsuper, że macie prowadzących, którzy potrafią się przyznać do błędów :D u nas z zakładem histologii nie da się wygrać - oni zawsze mają rację... :D raz nawet doszło do tego, że profesor zmienił własny slajd z wykładu żeby udowodnić, że to my się źle nauczyliśmy, a nie pytanie na egzaminie było błędne...
OdpowiedzUsuńa no i gratuluję zerówki, idziesz jak burza przez ten pierwszy rok! :D
Dzięki! Bardzo się cieszę, że moi prowadzący potrafią się przyznać do błędu. Przez to zyskałem do nich jeszcze większy szacunek.
UsuńNa początku drugiego semestru zdarzyła się taka sytuacja, gdy lekarz w prosektorium pomylił jakąś strukturę, po czym na kolejnym spotkaniu sam podkreślił swój błąd i nas przeprosił :)
Zazdroszczę takiej histo, u nas nie ma żadnej dyskusji. A żadnego kolokwium nikt nigdy nie napisał wyżej niż 80%, pytania są z kosmosu.
OdpowiedzUsuńWspółczuję takiej histo. Oby tylko pytania na egzaminie były w miarę ogarnięte :p
Usuń